Głosy inwestorów
Kocioł na biomasę czy pompa ciepła?
Czym kierowali się użytkownicy kotłów na biomasę i pomp ciepła, wybierając te urządzenia? Czy są z nich zadowoleni?
Klara z okolic Warszawy
Wybrałam kocioł na paliwo stałe, bo to najtańsza forma ogrzewania. Mój kocioł ma podajnik i mogę w nim palić ekogroszkiem, peletami drzewnymi i innymi peletowanymi paliwami, nawet ziarnem zbóż i miałem. Ja używam peletów. Próbowałam też ekogroszku, ale w kotłowni się pyliło, było brudno, a ponadto powstawało bardzo dużo popiołu. Gdy pali się peletami, w kotłowni jest czysto, a popiołu jest bardzo mało. Po długim i zimnym sezonie zimowym miałam go dwa wiadra – i wykorzystałam w ogrodzie. Ważne jest znalezienie dostawcy peletów dobrej jakości, paliwa, które dobrze się spala i nie zostawia na palenisku zbrylonego żużlu. Kiedyś kupiłam pelety zawierające prawdopodobnie zmielone płyty wiórowe, bo wnętrze paleniska zostało oblepione jakąś kleistą substancją. Mój dostawca ma pelety spakowane w worki o wadze 15 kg, dzięki czemu załadowanie podajnika nie jest problemem nawet dla kobiety. Pełny podajnik wystarcza na pięć-sześć dni palenia. Czasem zdarza się, że zapomnę go doładować, ale wtedy czujnik w kotle informuje o braku paliwa. Kocioł jest też wyposażony w sterownik, dzięki któremu można ustawiać żądaną temperaturę wody. Trochę trwało ustalenie na początku optymalnych nastaw pracy kotła.
Mam tylko jedno zastrzeżenie do mojego kotła. Uważam, że jest przewymiarowany. Kupiłam model o mocy odpowiedniej do wielkości domu, zgodnie z wytycznymi producenta. Jednak moim zdaniem te wytyczne są tak opracowane, jakby w Polsce przez całą zimę była temperatura -20oC. Kocioł niemal cały czas pracuje na minimalnych ustawieniach! Jeśli jeszcze raz miałabym kupować, wybrałabym model o mniejszej mocy.
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych
Zdjęcia archiwa prywatne