Suchy tynk na trzy sposoby
Okładziny ścienne z płyt
Płytami gipsowymi i cementowymi najszybciej i najłatwiej wykończysz ściany w budynku. Można nimi zabudować nieestetyczne mury, ukryć pod nimi kable, wyrównać nimi krzywizny. Pokazujemy trzy różne metody montażu takich płyt.
Okładziny ścian wewnętrznych nazywamy czasem suchymi tynkami. To bardzo trafne określenie. Mury zabudowane w ten sposób są bowiem idealnie wyrównane. Powierzchnie ścian stają się gładkie i gotowe do malowania.
To nie koniec zalet. Pod płytami zdołamy ukryć kable lub nawet rury. Prace przeprowadzimy szybciej, niż gdybyśmy musieli nanosić i wyrównywać zaprawę tynkarską.
Twarda powierzchnia płyt jest też trudniejsza do zarysowania w porównaniu z dość miękkim tynkiem gipsowym, chętnie wykorzystywanym do wykańczania pomieszczeń. Istnieją trzy skuteczne metody mocowania płyt do ścian. Wyjaśnimy ich zasady, zwrócimy uwagę na zalety poszczególnych rozwiązań, ale też wytkniemy ich wady.
W artykule znajdziesz:
- zdjęcia pokazujące trzy sposoby montażu płyt do ścian wewnętrznych
- porady dotyczące szpachlowania połączeń między płytami
- przepis na połączenie ślizgowe
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych