Dom na przyszłość
Na obrzeżach Kampinoskiego Parku Narodowego bez pośpiechu powstaje dom – przystań na nadchodzącą złotą jesień dla dwojga osób. To miejsce, gdzie można rozkoszować się pięknem natury, a jednocześnie być bardzo blisko miasta, z którym inwestorzy związali swoje dotychczasowe życie.
Pomysł wyprowadzki dojrzewał przez wiele lat. Za pozostaniem w mieście przez lata przemawiał rozsądek: łatwość dojazdu do pracy, wygoda codziennych zakupów, a przede wszystkim potrzeby dzieci. Jednak gdy te dorosły i się usamodzielniły, a perspektywa emerytury stawała się coraz bliższa, marzenie stopniowo zmieniło się w plan.
Poszukiwanie działki zaczęło się jeszcze przed rokiem 2010. W grę wchodziły wyłącznie lokalizacje na północ od Warszawy, dobrze skomunikowane, ale zarazem położone wśród zieleni i w spokojnej okolicy. Każda z oglądanych działek miała jakieś wady, ale gdy pani Beata zobaczyła tę, na której stoi teraz dom, wiedziała, że poszukiwania się skończyły. – Jeśli nie ta, to żadna inna – powiedziałam mężowi. Wszystko tu pasowało: położenie, sąsiedztwo, zieleń, uzbrojenie terenu.
W artykule znajdziesz:
- Koncepcja budynku, który wpisuje się w wiejską okolicę, ale ma nowoczesną formę
- Klinkier i drewno abachi na elewacjach do wyróżnienia elementów bryły
- Rola przeszkleń w doświetleniu wnętrza i kształtowaniu elewacji
- Szklana antresola nad salonem
- Szklana fasada ogrodowa, dzięki której ogród wydaje się wyrastać z salonu
- Drzewa, które latem chronią wnętrze przed słońcem, a zimą nie stanowią bariery dla promieni słonecznych
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych
Zdjęcia: Nate Cook/81.WAW.PL,
Projekt: 81.WAW.PL