To wspólny eksperyment inwestora i architekta. Ten zgrany duet postanowił wybudować dom tak, by zużyć jak najmniej materiałów, energii i pieniędzy. Ograniczyć powstawanie odpadów lub je wykorzystać. Zastosowano w nim wiele nowatorskich rozwiązań, a typowym materiałom postawiono nietypowe zadania. (Projekt Piotr Kuczia Zdjęcia Bartłomiej Witkowski)
Dom Robak (Wormhouse) wziął swoją nazwę od charakterystycznego kształtu bryły, przypominającej pełznącą gąsienicę. To odpowiedź na usytuowanie i kształt działki. Jest ona długa i wąska, a przyszłym mieszkańcom zależało na wyeksponowaniu pięknego widoku lasu i rzeki z jednej strony, a odizolowaniu się od sąsiednich zabudowań z drugiej.
Jednak kluczowa jest idea przyświecająca od początku i inwestorowi (Bartłomiejowi Witkowskiemu) i architektowi (Piotrowi Kuczi): zbudować dom tani i wygodny, racjonalnie wykorzystujący zasoby naturalne, użyte materiały, wywierający możliwie niewielki wpływ na środowisko.
W artykule znajdziesz:
informacje o tym, jak:
- dobrano technologie, by zminimalizować powstawanie odpadów podczas budowy i wykańczania domu
- a to, co było odpadem w jednym miejscu, wykorzystano jako surowiec w innym
- zastosowano wiele nowatorskich rozwiązań, np. elewację wentylowaną z folii, ogrzewanie podłogowe ułożone w stropie drewnianym
- niekonwencjonalnie wykorzystano energię słoneczną, by zmniejszyć zużycie energii i poprawić bilans energetyczny domu
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych