Przed zimą
Zanim nastanie mróz, trzeba przygotować ogród do czekającego go okresu spoczynku. Od tego w dużym stopniu zależy to, w jakiej kondycji przywita on wiosnę.
Zabezpieczamy drewniany taras
Warstwa oleju, którą był zaimpregnowany, mogła ulec zniszczeniu. Poznamy to po tym, jak na deskach zachowa się kropla wody. Jeżeli wsiąknie – drewno nie ma dostatecznej ochrony i trzeba je zaolejować. Robimy to w ciepły i bezdeszczowy dzień, żeby preparat szybko wysechł.
Podlewamy
Jeżeli jesień jest sucha, solidnie podlewamy rośliny zimozielone, szczególnie różaneczniki. Rośliny te transpirują wodę także zimą, a nie mogą jej pobrać z zamarzniętej ziemi. W konsekwencji mogą zasychać. Dlatego powinny jej zgromadzić w tkankach przed zimą jak największy zapas.
Okrywamy rośliny
Robimy to dopiero, gdy nastanie lekki mróz. Wokół wrażliwych krzewów i traw ozdobnych usypujemy kopczyki ziemi lub osłaniamy je grubo liśćmi. Ich korony możemy zabezpieczyć włókniną lub stroiszem, czyli gałązkami roślin iglastych. Delikatne byliny okrywamy liśćmi, stroiszem, korą lub słomą.
Nawozimy, przekopujemy
Co kilka lat badamy odczyn gleby (pH) i w razie konieczności wapnujemy ją. W miejscu warzywnika i tam, gdzie rosły rośliny jednoroczne, przekopujemy glebę (wcześniej możemy ją zasilić obornikiem, najlepiej suszonym, który nie śmierdzi) i zostawiamy ją bez rozgrabiania, czyli w ostrej skibie.