Wskaźnik EP w projektowaniu domu jednorodzinnego
Wpływ rozwiązań instalacyjnych
Zaostrzenie od 2017 r. wymagań dotyczących standardu energetycznego budynków zmusza projektantów do polepszenia izolacyjności przegród oraz stosowania rozwiązań instalacyjnych umożliwiających osiągnięcie wymaganej wartości wskaźnika EP. Problem w tym, by były to rozwiązania korzystne dla inwestora i dobre dla środowiska, nie tylko na papierze, ale i w rzeczywistości.
Wartości wskaźnika EP w największym stopniu zależą od współczynników nieodnawialnej energii pierwotnej wi (patrz tabela „Współczynnik wi. Wartość współczynnika nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej”), dlatego powinniśmy stosować takie źródła energii, dla których są one stosunkowo niskie.
W przypadku budynków jednorodzinnych, które w większości nie są zaopatrywane w ciepło z sieci ciepłowniczej (dla tych, które są, współczynnik będzie bardziej korzystny, gdy ciepłownia będzie pracowała w trybie kogeneracji, czyli produkowała jednocześnie i ciepło, i energię elektryczną), będą to odnawialne źródła energii – głównie słońce i biomasa. Najbardziej korzystny, bo zerowy, współczynnik ma energia słoneczna, którą można bez ograniczeń czerpać ze środowiska i przetwarzać w ciepło (w kolektorach słonecznych) lub w energię elektryczną (za pomocą paneli fotowoltaicznych).
Teoretycznie wydaje się to proste. Można założyć, że na dachu zostaną zamontowane kolektory słoneczne i wytwarzaną przez nie energią będziemy ogrzewać dom oraz podgrzewać wodę użytkową albo panele fotowoltaiczne i wykorzystamy pozyskaną z nich energię elektryczną do zasilania pompy ciepła bądź ogrzewania elektrycznego bezpośredniego i przygotowywania c.w.u. Z punktu widzenia obliczania wartości EP rozwiązanie wydaje się doskonałe – i kolektory, i panele wytwarzają energię z promieniowania słonecznego, dla którego wi = 0. Efekt psuje fakt, że okres największego nasłonecznienia, a więc i produkcja tej energii, rozmijają się w czasie z zapotrzebowaniem budynku na energię do ogrzewania. Kolejną ważną przeszkodą są koszty. Kolektory nie mogą być jedynym, a jedynie uzupełniającym źródłem ciepła, więc trzeba w nie zainwestować dodatkowe środki.
Innym źródłem ciepła, które ma bardzo niski, bo równy 0,2 wskaźnik wi, jest biomasa. Zawdzięcza go między innymi temu, że jest nieszkodliwa dla środowiska, ponieważ ilość dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery podczas jej spalania jest równoważona CO2 pochłanianemu w procesie fotosyntezy przez rośliny, które ją odtwarzają. Na cele energetyczne wykorzystuje się głównie drewno i odpady z przerobu drewna oraz rośliny pochodzące z upraw energetycznych. W domach jednorodzinnych biomasę spala się w kominkach i kotłach produkujących ciepło na potrzeby ogrzewania i przygotowywania ciepłej wody użytkowej. Nie jest to jednak rozwiązanie doskonałe, choćby z powodu konieczności zapewnienia systematycznej obsługi urządzeniom, w których jest spalana biomasa.
Jak sobie poradzić z EP dla budynku jednorodzinnego
Ponieważ samo spełnienie wymagań dotyczących izolacyjności cieplnej nie wystarczy do osiągnięcia wymaganego EP, konieczne są dodatkowe rozwiązania. Na podstawie projektu domu Optymalny – Murator M133 z Kolekcji Muratora sprawdziliśmy, które źródła ciepła do ogrzewania i przygotowywania c.w.u. pozwolą uzyskać EP na poziomie poniżej 95 kWh/(m2.rok) – obowiązującym od stycznia 2017 r. – i poniżej 70 kWh/(m2.rok), który ma obowiązywać od 2021 r. Analiza prowadzi do wniosków zapewne dla wielu osób zaskakujących.
W artykule znajdziesz:
- informacje o zależności wartości wskaźnika EP od wartości współczynników nieodnawialnej energii pierwotnej wi
- wartości współczynników wi dla różnych źródeł energii
- wpływ rozwiązań instalacyjnych na wartość wskaźnika EP
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych