Bez zielonego nalotu
Czyścimy elewację z glonów
Choć zielone ściany zaczynają być modne, nie o taką zieleń nam chodzi. Skupiska glonów na tynku, deskach lub cegłach to zjawisko niepożądane. Na szczęście są proste sposoby, żeby elewację doczyścić i zabezpieczyć na przyszłość.
Glony, porosty, algi - jak zwał, tak zwał - nie dodają uroku ścianom. Są utrapieniem na działkach zalesionych, zlokalizowanych blisko lasu, intensywnie zadrzewionych, stojących w gęstej zabudowie, sąsiadujących ze stawami. Ich zarodniki przemieszczają się wraz z wiatrem i osiadają na różnych elementach. Gdy zajdą korzystne warunki, wtedy zaczynają rosnąć. Zielonym wykwitom sprzyja wysoki poziom wilgotności powietrza, cień i brak przewiewu. Ich naturalnym wrogiem jest silne słońce. Dlatego tak samo jak mech na kamieniach widujemy je najczęściej od północnej lub północno-wschodniej strony. Glony to też częsty widok na ścianach niedostatecznie ocieplonych, które nazywamy przemarzającymi.
Rodzaj elewacji przeważnie nie ma dla glonów większego znaczenia. Cenią sobie na równi tynki - zarówno mineralne, jak i żywiczne - deski, kamień, cegłę.
Czyszczenie elewacji warto zaplanować, zanim nastanie wiosna, by pod koniec marca bądź na początku kwietnia doprowadzić ją do ładu.
W artykule znajdziesz:
- Wyjaśnienie, czy glony szkodzą elewacji
- Omówienie sposobów ich usuwania
- Witrynę z popularnymi produktami do usuwania glonów oraz ich cenami
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych