Dom otwarty
Nawiązuje do architektury tradycyjnych mazurskich zagród, a jednak jest na wskroś nowoczesny. Świadczy o tym choćby jego wewnętrzna przestrzeń, która została otwarta, i to aż potrójnie.
Historyczna część Ostródy znajduje się na południowym brzegu Jeziora Drwęckiego, na lekkim wzniesieniu. Miasto z wdziękiem schodzi więc w dół ku wodzie. Po drugiej stronie jeziora, w Wałdowie, jest odwrotnie. W tej rozległej osadzie z niską zabudową jednorodzinną to woda ukradkiem podchodzi do domów. Grunt jest tu podmokły. – Trzeba było przywieść 100 przyczep ziemi, żeby podnieść teren – opowiada pani Agnieszka, właścicielka ceglanego domu postawionego na granicy leśnych zarośli. Samej tafli jeziora nie widać, dzieli nas od niej kilka minut spaceru. Ale już za ogrodzeniem pnie brzóz i topoli odbijają się w stojącej wodzie. Graniczne położenie działki (2400 m2) ma wielką zaletę: mało prawdopodobne, że zieleń widoczna z salonu i otaczająca dom – drzewa, między którymi w zimowe wieczory pięknie widać czerwoną tarczę słońca – kiedykolwiek zniknie, ustępując zabudowaniom. Uzyskany spadek terenu nie jest wielki, lecz wystarczający ...
W artykule znajdziesz:
- zdjęcia bryły i wnętrz
- plany domu
- inspirujące pomysły na rozmieszczenie przeszkleń
- informacje o materiałach wykończeniowych
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych