To, jak wygląda ogród, w dużym stopniu zależy od ziemi. Najlepiej, jeśli jest próchniczna i żyzna. Co jednak mają zrobić właściciele mniej zasobnych działek, na których gleba bardziej niż czarnoziem przypomina morski piasek?
Gleba piaszczysta poza tym, że jest uboga w składniki pokarmowe, jest też bardzo przepuszczalna. W żyznej ziemi woda i substancje mineralne są zatrzymywane przez drobniutkie cząstki ilaste (na przykład w glebach gliniastych) lub przez próchnicę (ziemie organiczne o dużej zawartości humusu, między innymi leśna). Gleba piaszczysta nie ma tych właściwości. Po podlaniu szybko wysycha – woda przepływa przez nią jak przez sito, a gruntowa z trudem podsiąka w niej do góry. Niewiele też daje stosowanie sztucznych nawozów, ponieważ zawarte w nich związki mineralne nie są sorbowane przez cząstki ziemi. Najpierw tuż po rozpuszczeniu w wodzie, która jest w podłożu, ich stężenie bardzo wzrasta (co może być szkodliwe dla roślin i zabójcze dla pożytecznych mikroorganizmów glebowych). Następnie „uciekają” one w głąb gruntu. Nie dość, że nie są dostępne dla korzeni, to jeszcze zanieczyszczają środowisko.
Ziemia do poprawy
Czy jest na to jakaś rada? Przede wszystkim należy poprawić strukturę gleby, dążąc do tego, by stała się ona bardziej chłonna. Można do niej dodać gliny. Rozkłada się ją kilkucentymetrową warstwą, a następnie bardzo dokładnie miesza z podłożem – najwygodniej i najszybciej robi się to przy użyciu glebogryzarki, którą można dostać w wypożyczalni sprzętu budowlanego i ogrodowego.
W artykule znajdziesz:
- rady jak użyźnić piaszczystą suchą glebę
- listę niewymagających roślin, które urosną w słabszym podłożu
- wskazówki jak je pielęgnować
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych