Zdrowie na budowie
Trzeba je mieć, gdy zawodzą zatrudnieni "fachowcy"
Jan jest dziennikarzem i pisarzem. Od ponad roku – także budowlańcem. Z konieczności. I z pasji, takiej, która gotuje krew w żyłach. Grono jego znajomych z uwagą śledzi cykl „z pamiętnika inwestora”, czyli publikowane na Facebooku zapiski Jana z budowy domu rodzinnego w Milanówku.
Pamiętnik zaczął prowadzić, żeby wyrzucić z siebie złość i frustrację. I tnie do żywego. Choć zaczęło się w miarę niewinnie. Klasycznie, bo któż nie narzekał na biurokrację i papierologię.
W artykule znajdziesz:
- zapiski z budowy domu rodzinnego w Milanówku
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych