Dom z połowy lat 50. po przebudowie stał się nowoczesny i przestronny.
Do poprawki
O tym, że dom ma kilkadziesiąt lat, przypominała jego zniszczona elewacja. Tak zły jej stan był spowodowany tym, że budynek nie miał żadnych izolacji. Najbardziej nadszarpnięte zębem czasu schody wejściowe i ogrodowe oraz taras trzeba było wyburzyć i odtworzyć na nowo.
Wewnątrz doskwierał brak przestrzeni. Nie gwarantowały jej dwie kondygnacje o powierzchni użytkowej 81 m2, które były podzielone na małe pomieszczenia. Największy pokój miał 14 m2, a pozostałe – 8-9 m2. Poczucie klaustrofobii potęgował półmrok panujący w domu, ponieważ do wykończonych ciemnymi materiałami pokoi przez niewielkie okna docierało mało światła. Tymczasem właścicielka marzyła o dużych, przestronnych wnętrzach. Poza tym chciała, by przebudowa oprócz podniesienia komfortu życia zmieniła bryłę i wnętrza starego domu tak, żeby nabrały współczesnego charakteru. Jednak projekt przebudowy musiał uwzględnić ograniczenia konserwatorskie dotyczące przede wszystkim elewacji frontowej, na przykład ...
W artykule znajdziesz:
- wyjaśnienie, w jaki sposób zwiększono powierzchnię użytkową domu oraz optycznie zwielokrotniono przestrzeń wewnętrzną
- informacje, dzięki jakim rozwiązaniom dom stał się nowoczesny
- opis inspirującej aranżacji
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych
Projekt Agnieszka Włodarczyk, chillHouse