Niecodzienny kolaż. Dom jak z dziecięcego rysunku pośród architektonicznego zgiełku okolicy – budynków o różnych formach, gabarytach, kolorystyce. Efekt zaskakuje – mimo architektonicznej niezależności jest naturalnym elementem pejzażu. (Projekt: PROJEKT_DWA pracownia architektoniczna/Agnieszka Ziębik i Grzegorz Ziębik)
Tym razem architektoniczna odrębność zdumiewa, bo nie kontrastuje z domami z sąsiedztwa. Jak to możliwe? Dzieje się tak za sprawą wyraźnego nawiązania do domu znanego wszystkim z dzieciństwa. Tym razem skojarzenia z dziecięcymi rysunkami są oczywiste i jak najbardziej na miejscu. Sprytne i niemal dosłowne odwołanie do sławnego archetypu sprawiło, że dom dobrze wpisałby się w prawie każdą architektoniczną rzeczywistość. Bo jest swojego rodzaju symbolem tego, z czym sąsiaduje. To osobliwa podpowiedź, jak można projektować i budować w okolicy o zróżnicowanej, niespójnej architektonicznie zabudowie.
W artykule znajdziesz:
- plany domu
- zdjęcia bryły i wnętrz
- inspirujący pomysł wykorzystania topografi terenu w koncepcji archiektonicznej
- informacje o wykorzystanych materiałach
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych