40 lat „Muratora"!
Nasza historia napisana jest waszymi domami, które zbudowaliście dzięki lekturze „Muratora”. 40 lat minęło i wciąż możecie na nas liczyć.
Początki „Muratora” były i trudne, i piękne. Wiosną 1982 r., w stanie wojennym grupa ludzi, których pozbawiono pracy za działalność opozycyjną, zarejestrowała Spółdzielnię MURATOR. Dostała zgodę na wydawanie „luźnych kart katalogowych połączonych na czas transportu”. Założyciele… Aleksander Paszyński – przyszły minister budownictwa, pomysłodawca tytułu „Murator”, Zygmunt Stępiński – historyk, przyszły wieloletni prezes wydawnictwa, Lech Stefański – politolog, główny ekonomista przedsięwzięcia. „Postanowiliśmy, że będziemy wolni wśród niewolnych – napisał po latach Zygmunt Stępiński. – I przy okazji pomożemy tysiącom osób, które były skazane przez komunistyczną władzę na nonsensowne warunki zdobywania dachu nad głową”.
Pierwszy numer „Muratora” wydano w styczniu 1983 r. Miał 64 strony. Co ciekawe, pismo było od razu podzielone na działy: Budowa, Instalacje, Prawo i kredyty, Ogród. Ta koncepcja i wypracowany przez wieloletnią redaktor naczelną Grażynę Rudolf muratorowy styl pisania o budownictwie – piękną polszczyzną, językiem zrozumiałym dla czytelników – to fundamenty, które pozostają nienaruszone przez 40 lat.
Rewolucja w budownictwie
W trudnych czasach komuny „Murator” radził: „Najprostszym sposobem zdobycia materiałów budowlanych jest złożenie odpowiedniego zapotrzebowania w podstawowej jednostce administracji państwowej. Żeby znaleźć się w rozdzielniku materiałowym na rok następny, należy wszelkie formalności załatwić do 31 lipca roku poprzedniego”. Ile się zmieniło w budownictwie przez te 40 lat! Pasują tu słowa prof. Zbigniewa Religi, który wspominał, że chirurgia serca była kierunkiem mało rozwojowym. Do czasu, kiedy Christiaan Barnard z zespołem zrobił pierwszy przeszczep serca i… wszystko się zmieniło – kardiochirurgia stała się niezwykle innowacyjnym kierunkiem medycyny. To samo można powiedzieć o budownictwie jednorodzinnym. Do 1989 r. były to szarość, deficyt materiałów i budowanie z czego się da. Po 1989 r. budownictwo w Polsce wręcz perfekcyjnie wdrażało zachodnie materiały i produkty, know-how i zaplecze maszynowe. Kapitał zachodni kupował stare zakłady, otwierał nowe z produkcją na najwyższym europejskim poziomie. Powstawały polskie firmy – inicjatywa przedsiębiorczych ludzi, którzy rozwinęli skrzydła w gospodarce rynkowej, takie jak Fakro, Atlas, Oknoplast, Drutex, Barlinek, Wiśniowski, Pruszyński, które szybko stawały się europejskimi i światowymi potentatami. Zmiana była radykalna! Człowiek budujący dom mógł korzystać z najlepszych materiałów na ściany, izolacji, membran, pianek, kotłów grzewczych i instalacji, wielu nieznanych wcześniej technologii i technik. Z jednej strony zysk dla trwałości i jakości domu, z drugiej skomplikowanie procesu budowy. „Murator” okazał się jeszcze bardziej potrzebny, żeby prostym, przystępnym językiem tłumaczyć nowe sposoby budowania i cierpliwie przestrzegać, że metoda „Syp piasek, lej wodę i nie żałuj materiału” jest już nieaktualna, a źle prowadzona budowa może zakończyć się katastrofą, co najmniej finansową. Związki „Muratora” z producentami materiałów budowlanych i urządzeń dla domu? Przyjazna współpraca, bo wspólne cele edukacyjne, ale zawsze też zdrowy dystans. „Murator” opisuje produkty i technologie, pokazuje zalety, zostawiając czytelnikom wybór. Zamiast marketingowej mowy przekaz oparty na prostych kryteriach: co warto wiedzieć, jak to działa, co ci się przyda.
Pokazywaliśmy i budowaliśmy
Zwycięzca Konkursu na Dom Dostępny z roku 1995. Projekt zespołu architektów Bolesława Stelmacha
fot. Magdalena KosińskaDekalog domu ponadczasowego
Z czego budować i jak budować bez błędów – to jeden kierunek naszych działań, które wypełniły nam 40 lat pracy. A drugi, równie ważny, to szukanie odpowiedzi na pytanie – co budować? I w tym temacie ojcowie założyciele okazali się wizjonerami.
Tuż po II wojnie światowej władze państwowe ogłosiły konkurs na dom na wsi. Efektem konkursu były… wiejskie chaty bez łazienki. Twórcom i organizatorom chyba zabrakło wyobraźni...
„Murator”, rozpoczynając na przełomie komunizmu i wolnej Polski dyskusję o projektach domów, nie popełnił takiego błędu, chociaż, co ciekawe, nawiązał do idei przedwojennych.
W 1993 r. Wydawnictwo MURATOR powołało do życia fundację, której celem była popularyzacja nowoczesnego budownictwa jednorodzinnego. Jej pomysłodawcy to architektka Joanna Porębska-Srebrna i Zygmunt Stępiński, ówczesny prezes wydawnictwa. Fundacja DOM DOSTĘPNY powstała w czasie, kiedy modne były domy dworki, a oczekiwana wielkość domu to około... 300 m2 powierzchni użytkowej.
DOM DOSTĘPNY był przełomem w myśleniu o domu. Pomysłodawcy nawiązali do akcji „Tani dom własny” z 1932 r., kiedy to państwo wsparło ideę masowego budownictwa jednorodzinnego. Na bazie tych doświadczeń powstał Dekalog Dostępności MURATORA. Każdy z punktów mógł zaskoczyć i dziwić, a jednak do dziś wiele z nich to rozsądny wyznacznik domu: nie buduj domu drogiego; buduj dom, respektując wymogi i warunki techniczne. Na pierwszym miejscu: maksymalna izolacyjność cieplna budynku; buduj dom tani w eksploatacji; buduj dom przyjazny dla środowiska. Szybko określono paradygmat DOMU DOSTĘPNEGO: do 120 m2, z dwuspadowym dachem, kuchnią otwartą na salon, czytelnym podziałem na część dzienną i nocną. Czyli to wszystko, co obowiązuje jako kanon do dzisiaj. Dom jednorodzinny koniecznie z symetrycznym dachem, odkryty na nowo od razu w swej ponadczasowej klasycznej formie! Kiedy dziś, jeżdżąc po Polsce, widzimy osiedla ładnych domów; miejscowości, w których PRL-owskie kostki zostały zdominowane przez miłe dla oka nowe domy, to czujemy się w dużej części autorami tego sukcesu.
Projekty domów dla Kowalskich
Skąd ta duma? Już tłumaczymy. Fundacja DOM DOSTĘPNY organizowała konkursy na projekty domów. Przeprowadzono osiem edycji konkursu. Zadania stawiane architektom były za każdym razem inne. Dom dla klasy średniej – to pierwszy konkurs w 1995 r. Architekci mieli zaprojektować trwały, funkcjonalny i tani w eksploatacji dom, który nie będzie kosztował więcej niż… 75 tys. zł (już po denominacji, łza się kręci w oku…).
W pierwszym konkursie wzięło udział prawie sto zespołów, a katalog 55 najlepszych projektów rozszedł się w nakładzie 60 tys. egzemplarzy. Ten sukces pokazał, jak duże jest zapotrzebowanie na racjonalne projekty domów.
Kolejne tematy konkursów to: Dom dla małej rodziny, Dom dla rodziny wielopokoleniowej, Dom do zabudowy intensywnej, Dom do rozbudowy, Dom przyszłości, Ekologiczny DOM DOSTĘPNY. Ostatni konkurs z tej serii, w 2015 r., miał intrygujący temat: Dom na rok 2021, czyli na czas, kiedy zaczną obowiązywać najwyższe wymagania warunków technicznych dla budynków – ekstremalnie niskie zapotrzebowanie na energię pierwotną.
Projekty wydawane w formie katalogu osiągnęły łączny nakład 250 tys. egzemplarzy. No i zbudowano tysiące DOMÓW DOSTĘPNYCH. Łatwo je poznacie – są niewielkie, mają zwykle dwuspadowe dachy, wytrzymują próbę czasu.
W 1998 r. powstała spółka W.M. MURATOR PROJEKT, rok później wydany został pierwszy katalog „Dom dla Kowalskich” z 30 projektami gotowymi. Po 24 latach dział projektów MURATORA ma na koncie ponad 70 wydanych katalogów z projektami gotowymi w łącznym nakładzie miliona egzemplarzy! Współpracuje z 50 pracowniami architektonicznymi, prezentuje projekty 70 architektów, którzy zaprojektowali domy mieszczące się w standardach MURATORA. Kolekcja Projektów Gotowych na stronie projekty.muratordom.pl pozwala wybrać wymarzony własny dom spośród kilku tysięcy projektów!
A ile domów na podstawie tych projektów wybudowano? Beata Kerntopf-Ślusarczyk, niezmiennie szefowa Murator Projekty, szacuje: – W „naszych” domach mieszka ponad 200 tys. osób. Warto dodać, że od 2006 r. Murator Projekty prowadzą też doradztwo kredytowe Murator FINANSE.
Domy modelowe – wzorowe domy w praktyce
Jak można przekonać ludzi, że projekt sprawdzi się w praktyce, że jest przemyślany i tani? Na pewno pomoże wizyta w gotowym domu. Dlatego właśnie „Murator” przez lata budował domy modelowe. W 1987 r. powstał pokazowy dom szkieletowy. Budowa „kanadyjczyka” trwała trzy miesiące, była prowadzona systemem gospodarczym przez zespół skupiony wokół „Muratora”. Dom drewniany, który szybko się buduje i szybko można go kiedyś rozebrać, idealnie wpisywał się w myślenie o logicznym, tanim domu: „I bogaci, i skromnie żyjący ludzie na świecie tak budują, spróbujmy więc i my”. To był pierwszy akord z wielu działań na rzecz kształtowania architektury domów jednorodzinnych w Polsce.
Pokonkursowe modelowe DOMY DOSTĘPNE były budowane trzykrotnie. Pierwsza wystawa miała miejsce w podwarszawskiej Choszczówce w 1996 r. Imprezę odwiedziło 15 tys. osób. W 1998 r. na warszawskiej Białołęce ponad 40 tys. osób porównywało trzy domy zrealizowane w różnych technologiach, z trzech różnych materiałów, ale tej samej wielkości i o podobnym układzie funkcjonalnym. Wnioski z wizyt były zwykle zgodne z tekstami „Muratora”: można wybierać różne technologie i produkty, by osiągnąć ten sam cel: dom energooszczędny, trwały i wygodny.
W 2001 r. kolejną wystawę domów modelowych – cztery DOMY MARZEŃ w Józefosławiu pod Piasecznem – zwiedziło 25 tys. osób. Dużą atrakcją dla zwiedzających okazało się także ich umeblowanie.
W 2002 r. przebudowaliśmy dom kostkę w Aninie pod Warszawą. Pokazywaliśmy, jak zamienić zwykły, niezbyt ciekawy architektonicznie budynek z lat 60. w atrakcyjny, nowoczesny dom. Możemy więc śmiało mówić: – proszę państwa, nie teoretyzujemy – sami też budowaliśmy... A pierwszy i ostatni „kanadyjczyk”? Z czasem okazało się, że budownictwo szkieletowe musi czekać na lepszych wykonawców i wyższe standardy – rynek dopiero uczył się jakości. Do dzisiaj budownictwo szkieletowe nie zdobyło dominującej pozycji. Polacy są tradycjonalistami i wolą domy „z cegły” – betonu komórkowego, ceramiki, silikatów.
Modelowa przebudowa
Energooszczędny dom dostępny
Projekt Sky Garden zdobył I nagrodę w naszym konkursie z 2013 r. Jury uznało, że najlepiej łączy energooszczędność z jakością architektury i inwencją
fot. Menthol ArchitectsNa pomoc ludziom
Czym mierzyć dokonania „Muratora”? Był zawsze w naszej historii rys wrażliwości na potrzeby innych. Kiedy w 1997 r. miała miejsce powódź stulecia, prowadziliśmy z „Gazetą Wyborczą” akcję „Dom dla powodzian”. Dzięki zbiórce materiałów i pieniędzy zbudowano pięć pięciorodzinnych domów mieszkalnych w Lewinie Brzeskim i w Krosnowicach oraz przeprowadzono remont kilku domów w okolicy. Bezpłatny poradnik „Po powodzi” w nakładzie 25 tys. trafił do mieszkańców poszkodowanych gmin. Historia powtórzyła się w czerwcu 2010 r. Tym razem przygotowaliśmy bezpłatną broszurę „Jak postępować po powodzi?”.
W 2001 r. Fundacja DOM DOSTĘPNY we współpracy z Wydawnictwem MURATOR i „Gazetą Wyborczą” uruchomiła program DOM BEZ BARIER na rzecz pomocy osobom niepełnosprawnym. Pokazywaliśmy, jak przystosować dom, by nie był najeżony przeszkodami, budziliśmy społeczną wrażliwość. W 2003 r. wydaliśmy poradnik „ABC... mieszkania bez barier”.
A w 2006 r. zrobiliśmy akcję „Cieplejszy dom – to się opłaca”. Chcieliśmy uczulić Polaków, że można naprawdę dużo zaoszczędzić, dobrze ocieplając budynek. W pierwszym etapie z ponad 600 nadesłanych prac wybraliśmy 15 domów, w których przeprowadziliśmy profesjonalny audyt energetyczny. Nagrodą główną było kompleksowe ocieplenie domu.
W 2006 r. prowadziliśmy akcję „Dom bez azbestu”. Do konkursu zgłosiło się 1333 właścicieli domów, którzy chcieli się pozbyć niebezpiecznego pokrycia ze swojego dachu.
I kolejne inicjatywy: „Poddasze marzeń” – wybraliśmy dom spośród 300 zgłoszeń. U finalisty przeprowadziliśmy kompleksową adaptację poddasza!
W 2000 r. uruchomiliśmy dwa Salony MURATORA – w Warszawie i w Poznaniu. Telefon MURATORA dzwonił bez przerwy, a problemy czytelników rozwiązywał niestrudzony inż. Robert Wiktor.
Nasze akcje
Konkurs „Czyste powietrze z Muratorem"
W ramach tego konkursu przez kilka lat pomagaliśmy naszym czytelnikom przeprowadzić termomodernizację domu
fot. Piotr MastalerzRankingi, targi, książki
Murator” był i jest opiniotwórczy. W 2001 r. wystartował konkurs PRODUKT ROKU, cieszący się wielką popularnością wśród producentów materiałów budowlanych. W 2000 r. zorganizowaliśmy po raz pierwszy Targi Budowlano-Instalacyjne MURATOR 2000. Kolejne edycje tej imprezy odbyły się pod nazwą Ogólnopolskie Targi Budowlane MUREXPO. W 2002 r. zaczął działać Murator EXPO. Firma zdobyła sobie pozycję cenionego organizatora krajowych i międzynarodowych targów w branżach: nieruchomości, budownictwo i wyposażenie wnętrz, przemysł jachtowy, sporty wodne i rekreacja, także w branży wydawniczej i turystycznej. W rekordowym 2011 r. w 14 imprezach targowych Murator EXPO wzięło udział blisko 2250 wystawców i dziesiątki tysięcy odwiedzających.
W 1993 r. ukazała się pierwsza książka wydana nakładem Wydawnictwa MURATOR. „Kanadyjski szkieletowy dom drewniany” – popularyzowała technologię budowy drewnianych domów szkieletowych. W sumie w dorobku wydawniczym „Muratora” jest prawie 50 książek. Tak ważne i przydatne tytuły, jak „Szkoła budowania”, „Szkoła urządzania domu”, „Szkoła remontowania” czy wspomniane już „ABC... mieszkania bez barier”, a także albumy i poradniki z dziedziny budownictwa, architektury, projektowania i aranżacji wnętrz, a także pielęgnacji i kompozycji roślin.
Z czasem MURATOR w ramach Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych stał się jednym z największych polskich wydawców prasy, wydając „Super Express” (od 1993), „ARCHITEKTURA-murator” (od 1994), „Przedsiębiorca Budowlany” (od 1996), „Dobre Wnętrze”, „Informator Budowlany”, „Numery specjalne Muratora”(od 1997), „INFORMATOR USŁUG BUDOWLANYCH-murator” (od 1999), „M jak mieszkanie”, „Moje mieszkanie” i „INFORMATOR INSTALACYJNY-murator” (od 2000), „R jak remont” (2001), „Jestem”, „Zdrowie”, „Żagle”, „Podróże” i „WWW” (od 2002), „Zbuduj dom” (od 2003). Regionalne informatory dla indywidualnych inwestorów ukazywały się jako dodatek „Muratora”. Mieliśmy: „Murator Mazowiecki”, „Murator Pomorski”, „Murator Śląski”, „Murator Wielkopolski”, „Murator Łódzki”, „Murator Dolnośląski” i „Murator Małopolski”.
Dzisiaj wiele z tytułów już nie istnieje albo mają formę cyfrowego serwisu, ponieważ zaczęła się i zmieniła wszystko nowa era w historii wydawnictwa – internet.
MURATOR w sieci
Wydawane przez nas od 1996 r. pismo „Przedsiębiorca budowlany” w 2000 r. zamieniło się w serwis internetowy dla profesjonalistów z branży budowlanej muratorplus.pl. To był początek naszych działań w internecie.
Flagowy serwis muratordom.pl, który z czasem zmienił się w murator.pl, powstał w 2002 r., stając się szybko jednym z największych serwisów budowlano-wnętrzarskich w polskim internecie. Dziś mamy około 3 mln unikalnych użytkowników. Serwis opublikował kilkadziesiąt tysięcy artykułów o technologiach budowlanych i instalacjach, kosztach materiałów i wykonawstwa, trendach w architekturze i wzornictwie, pomysłach na aranżację wnętrz, pięknych ogrodach, problemach prawnych związanych z działką, budową, nieruchomościami. Na newsletter serwisu jest zapisanych ponad 50 tys. osób.
Internet to także inne nasze serwisy związane z domem: muratorprojekty.pl, architektura.muratorplus.pl, archirama.pl, urzadzamy.pl, muratorfinanse.pl.
Sam miesięcznik „Murator” ma swoją stronę: miesiecznik.murator.pl. Każde wydanie drukowane jest tu dostępne w wersji cyfrowej.
Na Forum Muratora (forum.muratordom.pl) użytkownicy dzielą się doświadczeniami z budowy i użytkowania własnego domu. To największe forum budowlane w sieci – przez 20 lat działalności zarejestrowało się 267 tys. osób, które napisały łącznie 7,7 mln postów! Przez wiele lat odbywały się cykliczne spotkania Forum. Przyjeżdżali budujący internauci z całej Polski. A raz w roku forum skupia się na aukcji na rzecz dzieci, licytując prace młodych artystów.
Grupę założoną przez „Muratora” znajdziecie też na Facebooku. „Gdybym budował drugi raz...” ma ponad 350 tys. członków.
Jest także murator.tv – nasza gałąź filmowa z kanałem na YouTube pod tą nazwą. Dorobek Telewizji Budowlanej Muratora to prawie 700 filmów poradnikowych, produktowych, instruktażowych, relacji z wydarzeń i targów. Docieramy z ekipą realizacyjną na budowy, pokazujemy, jak właściwie zastosować dany produkt, opowiadamy kamerą o waszych doświadczeniach, pytamy ekspertów o rady.
W czasie pandemii bardzo wzrosła popularność webinarów. My także mamy swój cykl: Pogad@ne – zbudowane. W rozmowach z ekspertami poruszamy ważne zagadnienia związane z budową domu i poprawą komfortu życia w nim. Każdy może zadać nam i ekspertom zaproszonym do studia pytanie, zaproponować kolejny temat. Najpopularniejsze odcinki to między innymi: Jak dobrać pompę ciepła? Dobry fachowiec – gdzie go znaleźć? Najbardziej opłacalne ogrzewanie? Z czego najłatwiej zbudować dom?
74 tysiące stron „Muratora”
W ostatnich latach aktywność „Muratora” koncentruje się na organizowaniu konkursów, w których nagrodą są szeroko potem opisywane prace modernizacyjne w domach naszych czytelników. Takie akcje, jak: „Wymiana okien pionowych”, „Remont Roku” i „Czyste powietrze z Muratorem”, cieszyły się i nadal cieszą ogromnym zainteresowaniem właścicieli domów.
Znakiem firmowym „Muratora” od wielu lat są także cykle artykułów opisujące tak ważne dla inwestorów tematy, jak technologie budowy domu, instalacje, organizacja budowy, oszczędzanie energii, energia odnawialna czy smart dom. Dają kompletną wiedzę na temat budowania, ograniczania kosztów ogrzewania, urządzania domu i ogrodu. Wiele mówiące tytuły cykli: Przewodnik budowlany, Kurs na inwestora, Menedżer projektu własny dom, Wiem, co kupuję, Dom jak nowy, Czego nie zrobię, budując drugi raz.
Czy marzycie o domu? W naszej ostatniej akcji „Dom na czasie” zapytaliśmy czytelników o ich marzenia, a efektem są specjalnie przygotowane przez naszą pracownię projekty domów – na start, dla rodziny dwupokoleniowej i na dojrzałe lata.
466 numerów „Muratora”. Przyjmując, że każdy ma średnio 160 stron, to ponad 74 tys. stron do przeczytania! Żeby przygotować tyle artykułów, akcji, porad, potrzebowaliśmy naprawdę 40 lat wytężonej pracy…
Redakcja „Muratora” to dziennikarze i redaktorzy z długim stażem. Wieloletni redaktorzy naczelni: Grażyna Rudolf, Wiesław Rudolf, Anna Kamińska, Anna Wrońska, Piotr Laskowski. Styl pracy redakcji? Drobiazgowy – nad każdym artykułem, nad każdym zdjęciem i rysunkiem. Bożena Szymanowska i Agnieszka Janiszewska to wieloletni sekretarze redakcji, którzy stawiali dziennikarzom najwyższe wymagania. Nie było łatwo utrzymać wysokiego poziomu pisma, przedstawiać praktyczną, przydatną wiedzę budowlaną i doświadczenia. Ale miało to i ma wciąż sens! Czytacie nas i korzystacie na swoich budowach i podczas remontów. Czytelnicy zawsze określali nasze pismo jako opiniotwórcze i wiarygodne, a w najlepszych czasach „Muratora” brakowało w kioskach, szedł spod lady...
40 lat i co dalej
Mamy swoją historię. Napisaliśmy ją waszymi domami, które wybudowaliście dzięki lekturze „Muratora”. Jesteśmy przewodnikami, kibicami i kronikarzami waszych budów. Droga do własnego domu w Polsce to nie stan konta i czekanie na klucze, lecz odwaga i wielka przygoda. Człowiek, którego napędza marzenie o domu – informatyk, handlowiec, przedsiębiorca czy prawnik – wciąż w dużej części sam organizuje budowę, zatrudnia wykonawców i sprawdza ich pracę. Dbamy o to, by produkt finalny tej małej firmy był najwyższej jakości – dom racjonalny, bez błędów, rozsądnie tani.
Czy to się udało? Wielu ludzi na dźwięk słowa murator uśmiecha się. – Czytałem, prenumerowałem. Pomogliście, kiedy się budowałem. – To nasz powód do satysfakcji.
Byliśmy potrzebni i chcemy być nadal.