Raz od góry, raz od dołu
Pokrycia profilowane z blachy montuje się łatwiej niż blachę płaską. Trzeba się jednak bardziej napracować nad przygotowaniem rusztu nośnego i ułożeniem izolacji.
Blachodachówkę układa się na łatach i kontrłatach – przykręca się do łat wkrętami oraz łączy poszczególne moduły. Wkręty zazwyczaj umieszcza się w dolnej części fali. Pod wkręty podkłada się elastyczne podkładki z EPDM.
Montowanie blachodachówki zaczyna się od sprawdzenia płaszczyzny oraz wymiarów dachu. Przekątne połaci muszą być równe, a wierzch wszystkich krokwi powinien tworzyć jedną płaszczyznę. Jeżeli tak nie jest, dekarz powinien nabić na krokwie listwy wyrównawcze lub uzyskać jedną płaszczyznę, stosując w odpowiednich miejscach podkładki pod ruszt z łat i kontrłat, albo wyrównać prostokątność połaci deską szczytową. Rozstaw łat jest podany w instrukcji krycia każdego modelu blachodachówki. W przypadku modułowej wynosi zazwyczaj 35 lub 40 mm, chociaż na przykład pod panele imitujące dachówkę płaską stosuje się podwójne łacenie, aby uzyskać wymaganą sztywność pokrycia. Dokładne rozmieszczenie łat jest ważne, gdyż powinny podpierać blachodachówkę w najniższym punkcie. Pierwszą z łat montuje się przy krawędzi dachu. Czasami stosuje się tu łatę nieco grubszą, żeby zniwelować wysokość przetłoczenia, ponieważ następne arkusze nachodzą na te poniżej.
Łaty to zazwyczaj impregnowane drewniane beleczki o minimalnym wymiarze 5 x 3,5 cm. Jeżeli rozstaw krokwi jest większy niż 80- 100 cm, stosuje się bardziej wytrzymałe łaty o większym przekroju. Przed układaniem dachówek wykonuje się niezbędne obróbki blacharskie okapu, szczytu oraz koszy.
Blachodachówkę w arkuszach układa się od dołu, zaczynając od prawej do lewej strony, natomiast modułową układa się od góry, zaczynając od przedostatniego rzędu poniżej kalenicy lub według instrukcji producenta. Elementy trzeba mocować z wyczuciem. Ponieważ pokrycie to rozszerza się i kurczy pod wpływem warunków atmosferycznych, mocowanie musi być na tyle elastyczne, aby możliwe były niewielkie ruchy materiału i wkręty go nie uszkadzały.
Blachodachówkę w panelach zaczyna się układać od góry połaci. Kolejne wsuwa się pod te już ułożone. Pionowe ścianki sąsiadujących paneli (górnego i dolnego) należy połączyć gwoździami dekarskimi, a na koniec na miejsce łączenia nałożyć uszczelniacz. Razem z panelami kupuje się oksydowane gwoździe potrzebne do ich montażu. Po wbiciu ich łby pokrywa się kitem i zasypką. Dzięki temu nie widać ich na połaci dachu, a jednocześnie są chronione przed korozją.
Bez korozji
Aby blacha na dachu nie korodowała, nie można dopuścić do jej zawilgocenia od spodu. Podczas układania trzeba przestrzegać kilku zasad. Pod zewnętrznym pokryciem z blachodachówki, tak jak pod dachówkami ceramicznymi, musi się znaleźć warstwa wstępnego krycia. Może nią być wysokoparoprzepuszczalna membrana albo papa ułożona na deskach lub płycie OSB. Blachodachówki nie mogą się stykać z warstwą wstępnego krycia.
Muszą być od spodu przewietrzane. Ruch powietrza w szczelinie powoduje usuwanie pary wodnej i osuszanie spodniej powierzchni pokrycia. Zapobiega to korozji blachy oraz butwieniu i niszczeniu łat i kontrłat. Wysokość szczeliny wentylacyjnej zależy od wielkości kontrłat, dlatego nie mogą być zbyt niskie – trzeba je dobrać do długości połaci i kąta nachylenia dachu.
Ostrożnie z cięciem
Blachy nie należy ciąć narzędziami, których ostrze rozgrzewa się do wysokiej temperatury, gdyż powoduje to niszczenie powłoki zabezpieczającej ją przed korozją. Używa się do tego nożyc wibracyjnych (niblerów), nożyc ręcznych lub specjalnych pił wolnoobrotowych. Z dachu trzeba zawsze delikatnie usunąć wszelkie opiłki powstałe w czasie cięcia. Mogą one wgnieść się w powłokę i spowodować powstanie ogniska korozji. Równie ważne jest ostrożne poruszanie się po dachu podczas jego krycia lub konserwacji. Rysę skutkującą ogniskiem korozji może zrobić nawet niewłaściwe obuwie. Jeśli na pokryciu powstaną niewielkie zadrapania, trzeba je jak najszybciej zamalować farbą zaprawkową, używając do tego małego pędzelka.