Stary dom na nowe czasy
Dzięki adaptacji ponadstuletniej drewnianej chaty powstał dom, który nadal jest mazurską chałupą, ale nowoczesną i funkcjonalną.
Tego budynku w zasadzie już być nie powinno. Pan Ryszard kupił ponadstuletnie siedlisko pod Olsztynem i szybko zrozumiał, że łatwo nie będzie. Zakup był trochę sentymentalny – przyszły właściciel chałupy, jeżdżąc rowerem na wycieczki wokół miasta, zobaczył tablicę z napisem „na sprzedaż” i zapragnął osiedlić się w tak pięknym miejscu. Problem w tym, że nie sposób zamieszkać w starej mazurskiej chacie. Dom wybudowano w 1900 r., w jego centrum znajdował się wielki piec chlebowy z wędzarnią. Pokoje były przechodnie i nieustawne, tynki gliniane i krzywe, podłoga wyszczerbiona. Do wydzielonej w kącie łazienki prowadziły tak niskie drzwi, że nie można było przejść przez nie bez głębokiego ukłonu. Pan Ryszard chciał zamieszkać w nowoczesnym, wygodnym domu, wydawało się więc, że chałupę trzeba będzie rozebrać. Z drugiej strony żal było niszczyć urokliwe siedlisko.
Inwestor postanowił poszukać rady u zawodowców ...
W artykule znajdziesz:
- niezwykłą historię adaptacji zrujnowanej ponastuletniej chałupy i ocelania starego siedliska
- inspirację, jak można połączyć szacunek dla cech tradycyjnej zabudowy z potrzebą mieszkania w dobrze doświetlonej, otwartej na otoczenie przestrzeni
- opis prac budowlanych, które wykonano przy okazji przebudowy
- rzuty budynku i wybór ciekawych zdjęć
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych
Projekt architekt Tomasz Lella