DoMuniek pełen nut, sztalug i światła
W domu Marty i Muńka Staszczyków
Na ścianach barwne obrazy, za oknem czerwone jabłka, drwa czekające na rozpalenie w kominku. Taki jest dom rock’n’rollowca z 30-letnim stażem i jego rodziny – nie tylko interesujący architektonicznie, lecz także zadziwiająco ciepły i… romantyczny.
Ten dom zaskakuje – nie tylko formą architektoniczną, ale także niepowtarzalną atmosferą, którą zawdzięcza ciepłu i prostolinijności gospodarzy. Już po przekroczeniu progu powiedzenie „Pokaż mi swój dom, a powiem Ci, kim jesteś” staje się tu niezwykle oczywiste. Czas spędzony w przestrzeni udomowionej przez Muńka i jego żonę przekonuje, że architektura i duch gospodarzy mogą się wspaniale uzupełniać.
Naiwne pytanie: jak udało im się stworzyć taki dom – dom, w którym będąc pierwszy raz, można czuć się jak u siebie – wydaje się tu jak najbardziej na miejscu. Tak więc pytamy. Naszej rozmowy słuchają 14-letni kot Koticz, wielorasowa przygarnięta Misia i mops Gluś – ulubieniec Muńka.
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych
Zdjęcia Marcin Czechowicz
Projekt domu architekt Mirosław Jednacz