Dom, który znika
– Panie Kubo, tego domu nie widać! – obwieścił architektowi inwestor domu w Bukownie tuż po zakończeniu budowy. I na tym właśnie zależało projektantom.
Dom wiele mówi o gospodarzach. Architektura bywa gadatliwa, niekiedy wręcz krzyczy. Inwestorzy domu w Bukownie woleli powściągliwość, a architektom nie zależało na odciskaniu swojego piętna w przestrzeni. Obie strony były zgodne – najważniejsza dla nich była malownicza okolica pełna lasów.
Skóra kameleona
Koncepcja domu powstała na drodze długich negocjacji, za to co do „skóry”, w którą miał być obleczony, inwestorzy od razu zgodzili się na propozycję architektów. – Po wizycie na działce, na której jest mnóstwo sosen, postanowiliśmy, że dom będą pokrywały czarne pionowe deski. Pozwolą one bryle stopić się z ciemnymi pniami drzew – tłumaczy ideę okładziny Kuba Woźniczka.
W artykule znajdziesz:
- prezentację niezwykłego domu położonego na pięknej działce na skraju lasu
- historię inwestorów, którzy zdecydowali się wybudować nietypowy dom na trudnym gruncie za miastem
- galerię zdjęć elewacji domu oraz jego wnętrza
- plany domu pokazujące układ funkcjonlany wnętrza
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych
Zdjęcia Tomasz Zakrzewski
Projekt architekci Kuba Woźniczka, Rafał Specylak / KameleonLab