Remont dachu za...
Dach
...17,6 tys. zł – Gont za gont
opowiada Adam Dąbrowski, dekarz z Warszawy
Gont bitumiczny po 12 latach nadawał się do wymiany. Dach był szczerniały, a deszcz przeciekał przy kominie i oknie dachowym. Próbowano uszczelniać te miejsca, ale nieprofesjonalnie – silikon sanitarny nie nadaje się do takich prac! Zadanie polegało na wymianie pokrycia oraz papy podkładowej, a także zrobieniu obróbek blacharskich przy kominach i oknie dachowym. Więźba dachowa oraz deskowanie były w dobrym stanie. Zdejmowaliśmy stare pokrycie po kawałku i zabezpieczaliśmy foliami odsłoniętą połać, żeby deszcz nie spowodował strat w zamieszkanym domu. Pasy gontu dobieraliśmy z kilku otwartych paczek – ważne, żeby mieszać partie, bo w ten sposób uzyskuje się różnorodny odcień dachu. Gdyby układać gont paczka po paczce, partie dachu mogłyby się różnić odcieniami. Pasy mają długość 1 m – były przybijane do połaci gwoździami, a dodatkowo ulegają wulkanizacji pod wypływem słońca. Sporą trudnością było chodzenie po stromym dachu – szczególnie w słoneczny, gorący dzień – tak, by nie uszkodzić delikatnego gontu. Jeden nierozważny krok po rozgrzanym materiale i można zedrzeć posypkę. Pracochłonne było też oczyszczenie deskowania dachu z gwoździ po poprzednim goncie. Wymiana pokrycia trwała dwa tygodnie. Robocizna: ułożenie gontu – 25 zł/m2, zerwanie papy podkładowej i ułożenie nowej – 20 zł/m2. Gont kosztował 6500 zł, pozostałe materiały – 2200 zł. Robocizna – 8900 zł.
W artykule znajdziesz:
- cztery przykłady udanych remontów dachów – inwestorzy opowiadają swoje historie i zdradzają, ile za to zapłacili
Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych