Murator Budowa Eksploatacja
Ważne wybory

Eksploatacja

Tynk czy okładzina?

Radosław Murat
Radosław Murat NAPISZ DO AUTORA

Czy wszystkie okładziny są rzeczywiście trwalsze od tynków? Których tynków nie trzeba myć i odnawiać? Sprawdźcie, czy piękne elewacje będą też przyjazne w eksploatacji.

Elewacje tynkowane

Na trwałość elewacji tynkowanej ma wpływ kilka czynników, ale chyba najważniejszy jest tu czynnik ludzki. Musi być po prostu starannie wykonana. Dopiero po pewnym czasie od ułożenia wychodzą na jaw mankamenty tynku. Mogą pojawiać się na nim rysy, pęknięcia, miejsca, gdzie kruszywo się osypuje, albo wręcz całe połacie, na których stracił przyczepność do podłoża. Takie usterki gwałtownie skracają trwałość tynku. Można ją wtedy szacować w miesiącach. W tej sytuacji nie obejdzie się bez napraw lub nawet wymiany tynku.

Jeśli tynk jest dobrze ułożony, powinien przetrwać w dobrym stanie dziesiątki lat. Organiczne tynki cienkowarstwowe (silikonowe, akrylowe) zawdzięczają swoją długowieczność temu, że są elastyczne i odporne na wilgoć. Mineralne mają tendencję do zwiększania wytrzymałości wraz z upływem czasu. Uda się im więc znacznie wzmocnić, ale pod warunkiem że wcześniej nie zostaną narażone na działanie wilgoci ...

W artykule znajdziesz:

  • odpowiedź na pytanie, czy trwalszy jest tynk, czy okładziny elewacyjne
  • informacje o problemach z konserwacją tynków i okładzin
zamkniety
Aby przeczytać cały artykuł, kup dostęp do Muratora ONLINE

Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych

CZYTAJ od 4,99 zł Zaloguj się
  • Wypróbuj darmowy numer miesięcznika - 5/2018
  • KONTAKT
  • POMOC
  • FAQ
  • WARUNKI SPRZEDAŻY
  • REGULAMIN
Wydanie: Murator 7/2016 Tekst Radosław Murat
Zaloguj się lub zarejestruj, aby skomentować artykuł