Trochę tradycji, trochę nowoczesności

Dom jest usytuowany na dużej, wyjątkowo urokliwej działce – jest ona dostępna od strony północnej, a od południowej graniczy bezpośrednio z malowniczym jeziorem. W takim przypadku bardzo ważne było podkreślenie jej walorów i odpowiednie powiązanie z nią domu. Chodziło o to, żeby domownicy mogli się cieszyć jak najlepszym kontaktem z żywą naturą. Dlatego też architekci zdecydowali się na zastosowanie dużych przeszkleń (osoby przebywające we wnętrzu mogą bez przeszkód podziwiać zieleń) i sporej liczby drzwi balkonowych – do ogrodu można wyjść niemal ze wszystkich pomieszczeń na parterze: z salonu, aneksu jadalnego, sypialni gospodarzy, gabinetu, pokoju rekreacyjnego. O formie domu – jak mówi projektant – przesądziły logika, ład i spokój, a także chęć udowodnienia – na przekór współcześnie budowanym udziwnionym domom z wielopołaciowymi dachami i tympanonami nad wejściem – że prostota też może być atrakcyjna i intrygująca.