Murator Budowa Dom plusenergetyczny... i dlaczego warto taki zbudować

Dom plusenergetyczny... i dlaczego warto taki zbudować

Nowe spojrzenie na dom jednorodzinny

Andrzej T. Papliński
Andrzej T. Papliński NAPISZ DO AUTORA

Dom został zaprojektowany przez architektów specjalizujących się w budownictwie pasywnym. Czas zwrotu dodatkowych kosztów budowy to sześć lat, a rachunki za energię i ogrzewanie wynoszą 27 zł na miesiąc. Czy jest sens budować inny?

dom-plusenergetyczny-i-dlaczego-nie-warto-budowac-innego.jpeg
Dom pasywny Iwony i Andrzeja: parterowy o rozbudowanej bryle, powierzchnia użytkowa to 147 m 2, powierzchnia całkowita z garażem - 185 m 2, kubatura netto - 556 m 3 fot. Andrzej Papliński

Andrzej Wenskowski jest inżynierem budownictwa z Bydgoszczy, inspektorem nadzoru na wielkich budowach. Przed laty zbudował duży dom rodzinny, dworek. Kiedy dzieci usamodzielniły się, przyszła pora na kolejną budowę. Ten drugi, parterowy dom, o którym opowiemy, jest położony na skraju parku krajobrazowego, ma 147 m2 powierzchni mieszkalnej, dwustanowiskowy garaż i jest efektem przemyśleń inwestora na temat współczesnego domu.

Pan Andrzej: – Został zaprojektowany zgodnie z założeniami domu pasywnego i jest plusenergetyczny, czyli produkuje więcej energii, niż zużywa.

Andrzej i Iwona mieszkają w tym budynku ponad cztery lata, mieli więc już możliwość ocenić, jak sprawdzają się zastosowane rozwiązania.

Dom zaprojektowali architekci, Agnieszka Figielek i Bartosz Królczyk, właściciele pracowni „Pasywny m2” z Poznania, specjaliści od domów pasywnych, których kursy „Zero, a cieszy” gromadzą za każdym razem ponad tysiąc architektów. Agnieszka Figielek opowiada o tej współpracy skromnie: – Pan ...

zamkniety
Aby przeczytać cały artykuł, kup dostęp do Muratora ONLINE

Będziesz korzystać z całego miesiecznik.murator.pl, w tym archiwum, dodatków i wydań specjalnych

CZYTAJ od 4,99 zł Zaloguj się
  • Wypróbuj darmowy numer miesięcznika - 5/2018
  • KONTAKT
  • POMOC
  • FAQ
  • WARUNKI SPRZEDAŻY
  • REGULAMIN
Wydanie: Murator 12/23 Tekst i zdjęcia Andrzej Papliński
Zaloguj się lub zarejestruj, aby skomentować artykuł